To mój drugi taki duży kosz. Wyplotłam oba tylko z racji tego, że akurat te rurki do niczego innego by się nie nadawały - kredowe i miękkie, nie trzymają za bardzo formy i się rozkręcają przy wyplataniu, oj... No i w domu brakowało mi takiego kolosa - teraz jeden służy w łazience a drugi wypchany jest tykwami.
Super, ale ja nie lubię pleść takich duuużych.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, pozdrawiam.
To mój drugi taki duży kosz. Wyplotłam oba tylko z racji tego, że akurat te rurki do niczego innego by się nie nadawały - kredowe i miękkie, nie trzymają za bardzo formy i się rozkręcają przy wyplataniu, oj... No i w domu brakowało mi takiego kolosa - teraz jeden służy w łazience a drugi wypchany jest tykwami.
OdpowiedzUsuńAle olbrzym ;). Oj, mi by się chyba nie chciało, zazdroszczę cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń