Oh dear ... More than 6 months of silence on the blog ... I report that I am alive! There was a holiday, then moving, new school for children, furnishing etc. I slowly gather for weaving :) In the meantime, I try to familiarize myself with crochet. I think even with succes;)
Wzór/ the pattern: www.mooglyblog.com
Jak mi się marzy takie dzierganie :) Piękny wzorek i kolorek.
OdpowiedzUsuńCo do przeprowadzki... wiem jak to jest, bo sama w sierpniu to przeżywałam. Do tej pory część pudeł stoi na strychu nie rozpakowanych. I jak? Zadowoleni jesteście z tej wielkiej zmiany? Pozdrawiam serdecznie !
A jakże - zadowoleni :) Z której strony nie patrzeć, same plusy. Tydzień temu "wyprowadziliśmy się" z ostatniego pudła, prosto do nowej szafy w sypialni. Uff! Czyli jeśli mówimy o ciuchach, to mieszkamy już jak ludzie. Jeszcze dużo do zrobienia, ale generalnie wszystko się stabilizuje :)
UsuńSuper , bardzo się cieszę, że zadomowiliście się. U nas też poszło wszystko bardzo gładko :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidzę, że dobrze Ci idzie to zaprzyjaźnianie się z szydełkiem. Zanosi się na fajny komin (tak zrozumiałam, że to będzie komin, tak?)
OdpowiedzUsuń