Nagromadziło mi się trochę resztek. Przekładane z kąta w kąt, doczekały się i one - będzie z nich szydełkowy komin słupkami. Mam trochę skrawków, małych motków lumpeksowego pochodzenia. Zabawne, jaką etykietę po ich rozwinięciu można znaleźć :)
Zaczęłam też kolejną sukienkę dla córki. Niebieściutka, robiona od góry reglanem. Druty 2,5 więc dłuuugo będę ją dziergać. Nie mam schematu, robię "na czuja", ot tak - co wyjdzie ;)