piątek, 10 stycznia 2014

okrąglaki

Kilka okrągłych, większych i mniejszych koszyczków. Wyplecione jeszcze w maju, dawno znalazły swoich nowych właścicieli.







Ten powyżej to chyba najmniejszy koszyczek jaki kiedykolwiek wyplotłam. Za to ten poniżej, to jeden z większych. Mimo, że na blogu plecionkowa cisza, praca trwała i w wakacje. Zaangażowali się nawet mali pomocnicy. Finalnie kosz został dla siostry. O zawartość jednak musi postarać się sama ;)



2 komentarze:

  1. Długo kazałaś czekać, ale jest czym nacieszyć oczy :)
    Piękne kosze i piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  2. Od wakacji jeszcze nic nie "wyprodukowałam". Część koszyków nie została obfocona przed rozdaniem. Wyjazdy, przejazdy, przeprowadzki, choróbska... A doba ma tylko 24 godziny.
    Dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...